Sulawesi to jedna z mniej popularnych wysp Indonezji, na którą nie dociera zbyt wielu turystów. Znajduje się tam dolina Tana Toraja, którą zamieszkuje miejscowy lud, który ma ciekawe podejście do śmierci i obrzędów pogrzebowych. Na czym polega ich wyjątkowość i czemu Europejczyków aż tak zaskakuje podejście miejscowego ludu do śmierci? Odpowiadamy!
Kult śmierci na Sulawesi
Na wyspie Sulawesi i w jej dolinie Tana Toraja na próżno szukać turystycznych kurortów, wykwintnych restauracji i turkusowych zbiorników wodnych. Być może to właśnie z tego powodu wyspa ta nie jest jednym z głównych kierunków podróży turystów tak jak np. Bali. Dolina Toraja może pochwalić się jednak inną wyjątkową atrakcją, którą praktykują jej mieszkańcy.
Mianowicie całe życie oszczędza się tam na pogrzeb, a do całego obrzędu podchodzi się wyjątkowo. Na tyle wyjątkowo, że może on trwać nawet kilka dni, a zapraszani są na niego ludzie z całej wioski. Towarzyszy temu głośna muzyka, tańce i ofiary ze zwierząt. Dodatkowo przygląda się temu kilkaset osób zupełnie niezwiązanych z rodziną zmarłego. Najprawdopodobniej za życia nawet nie znał większości z obecnych osób. To nie jest jednak żadną przeszkodą, a pogrzeby w Tana Toraja to prawdziwe przedstawienie dla osób, które nie są związane z kulturą mieszkańców doliny.
Im bogatsza jest rodzina i zmarły tym pogrzeb jest dłuższy i bardziej efektowny. Pewnie zastanawiasz się jak to możliwe, że zaledwie kilka dni po niespodziewanej śmierci rodzina jest w stanie zorganizować tak duże wydarzenie. Otóż nie jest. Przygotowania do ceremonii trwają nawet kilka tygodni, a w tym czasie ciało zmarłego jest balsamowane i spoczywa w domu rodziny, oczekując na pogrzeb.
Kilkudniowe pogrzeby na Sulawesi
Dla Europejczyków obrzędy związane z pogrzebem w dolinie Tana Toraja mogą wydawać się dziwne i szokujące. Przywykliśmy w końcu do zupełnie innego sposobu żegnania się z bliskimi. Dla tubylców nie jest to jednak nic dziwnego.
Na pogrzeb przyjść może każdy. Potańczyć, najeść się, napić alkoholu i wrócić później, bo impreza z pewnością będzie trwała jeszcze kilka dni. Wszystkiemu towarzyszy wysoka temperatura, zamieszanie i bliska rodzina, która przygląda się całemu wydarzeniu ze specjalnej loży, która znajduje się na podwyższeniu.
Jeśli wybierasz się na wakacje w okolice tego miejsca i zastanawiasz się, aby wziąć udział w tamtejszym pogrzebie to zastanów się dwa razy. Nie jest to sytuacja, którą można zobaczyć gdziekolwiek indziej. Dla przeciętnego turysty może to się okazać po prostu niesmaczne i niedopuszczalne. Oglądanie całego wydarzenia zarezerwowane jest raczej dla podróżników, którzy lubią poznawać nową kulturę i nie szokują ich rzeczy, które nie do pomyślenia są w ich kraju.